Skip to content

S.O.S z Rodzynkami 

Jak cię widzą, tak cię piszą – mówi stare polskie porzekadło, które było silną zachętą dla inicjatora stowarzyszenia do osobistego, indywidualnego podziękowania w sposób możliwie ciepły, krótki i trafny wszystkim członkom Stowarzyszenia Senat Obywateli Szczecina (S.O.S.).

Pomysł dojrzewał z roku na rok w miarę budzenia się i wzrastania mojego zachwytu dla każdego z Państwa jako szczególnego daru losu oraz wyjątkowej osobowości. Rymowanki dotyczą więc wszystkich 65 osób obecnych w 12-leciu, aktualnych i byłych, żywych i zmarłych członków, przyjaciół i sympatyków S.O.S. Każdy bowiem pozostawił jakiś ślad po sobie i zasłużył, nie tylko na moją, wdzięczną pamięć. Oczywiście, łatwiej było opisać dobrych znajomych, znanych od lat. Starałem się jednak w lapidarnej, amatorskiej formie pokazać indywidualny rys każdej osoby, wydobywając sedno jej charakteru, postawy życiowej, zawodowej i społecznej łącznie. Zbiór, jako byt samodzielny pozostaje w kontrapunkcie do oficjalnych życiorysów w jubileuszowej publikacji „S.O.S. Ludzie i Wydarzenia”. Z nich jednak czerpie i do nich kieruje czytelnika. Dlatego w pewnym sensie może być traktowany jako skromne uzupełnienie głównego, rocznicowego wydania.

Marzy mi się także, by jako forma lekka, łatwa i przyjemna, a zarazem krótka i dowcipna mogła być przykładem i propozycją alternatywnej do obecnej formy dialogu politycznego i obywatelskiego w przestrzeni publicznej.

Z podziękowaniem Wojciech Żebrowski, autor

Najkrótsza geneza S.O.S.*

Ze Szczecina do Krakowa
zawitały profesory i doktory:
Ela W.*, Jacek R.*, Miecio Ch.* i Wojciech Ż.*
Referaty wygłosili, referatów posłuchali,
w przerwie z sobą się spotkali,
pomarzyli, pogadali i zdecydowali:
Warto Szczecin „dźwignąć z gruzów”,
skoro ma on tylu tuzów!
Warto Szczecin pchać do góry,
skoro ma on taaakich synów, taaaakie córy!
Tak krakowskiej nauki pienie
zainspirowało SOS stowarzyszenie*.

*Ela W. – prof. dr hab. n. med. Elżbieta Walknowska; *Jacek R. – prof. dr hab. n. med. Jacek Rudnicki;
*Miecio Ch. – dr n. med. Mieczysław Chruściel; *Wojciech Ż. – dr n. med. Wojciech Żebrowski; *S.O.S. –
Stowarzyszenie Senat Obywateli Szczecina

Współtwórcy 12-lecia S.O.S.

Andrzej Bartczak

Agroinżynier, absolwent WSR‑u z czasów PRL‑u.
Pracę lubił wszędzie, byle nie na urzędzie.
Prywatnie kilka lat harował, aż go system wyautował.
Spec studenckiej turystyki.
Amator kolarstwa, pływania i nart.
Kompan wiele wart.

Beata Bezmian

Lekarz okulista, rodowita szczecinianka,
owoc miłości małżeństwa pracowników nauki,
członków SOS – dr Jolanty i prof. Józefa Świniarskich.
Łączy zalety i talenty obojga rodziców,
ma wiele ich cech i znaków.
Dorodna profesorska córka i matka bliźniaków.

Bohdan Boguszewski

Wielki duchem profesor Akademii Sztuki,
wybitny dyrygent, artysta.
Atutem jego talent, pracowitość, dobroć, skromność
i wspaniała Jola – życiowa asysta.
Połączeni węzłem trwale, robią piękne festiwale.

Jolanta Boguszewska

Pedagog z cenzusem,
filar małżeńskiego stanu.
Przy mężu z wyboru pozostaje w cieniu.
W SOS-ie jaśniejąca gwiazda nieskora zmęczeniu.
Z przyjemnością, ochotą i wolną wolą
pracuje się z Jolą nad każdą ambitną rolą.

Piotr Mieszko Briks

Profesor US. Szczecinianin z urodzenia,
członek zasłużonego naukowo i patriotycznie rodu.
Ekspert od Biblii i Bliskiego Wschodu.
Doświadczony przewodnik pielgrzymek po tych krajach i po Ziemi Świętej.
Obok znajomości krainy owej
zawodowy sędzia piłki siatkowej.

Iwona Charkiewicz

Szefowa młodych wokalistów ZUT i doktor muzyki.
Osóbka na trzy „pa”: pracowita, powabna i pełna liryki.
Dyrektor artystyczny lekarskiego Przeglądu,
nie tylko z wyglądu.
Niebezpieczna – przyciąga wbrew prawom fizyki.

Ignacy Chrzanowski

Profesor, spec od ekonomii i transportu morskiego,
pielgrzym świata współczesnego.
Ekspert ONZ. Pasjonat staroci.
Obywatel Polski i Kanady.
Robi też do Niemiec udane wypady.
Nade wszystko jednak woli biec myślami w stronę Joli,
żony Joli.

Jan Lech Dąbrowski

Profesjonalny cyklista
oraz hobbysta dokumentalista.
Technik mechanik utalentowany wielce.
Dobry los do roweru dał mu nos,
a do pracy aż dwie złote ręce!

Igor Frydrykiewicz

Wzięty szczeciński mecenas i znany społecznik.
Polityk przyszłości, jeśli cenić się będzie przyzwoitych gości.
Póki co pauzuje, praktykując prawo, warsztat cyzeluje.
Obywatelski i sportowy talent świetnie prezentuje.

Lech Galicki

Ekonomista z wykształcenia, dziennikarz z wyboru.
W Szczecinie urodzony,
strzałą Apolla wcześnie ugodzony.
Wzięty pisarz, muzyk i poeta – role te dowolnie zamienia.
Pieśni strzeliste układa w chwili natchnienia albo… zamyślenia.

Józef Gawłowicz

Kapitan żeglugi wielkiej,
drugim w kolejności w SOS-ie marszałkiem wybrany.
Kurier Kultury Giedroycia i pisarz marynista z elokwencji znany.
Przez panie i panów szczerze podziwiany,
za słowa i humor – mistrzem obwołany.

Barbara Igielska

Dyrektor, na Zamku Książąt Pomorskich króluje,
wysoką kulturę ludziom prezentuje.
Osoba mądra, skromna i pogodna,
znanym władcom niepodobna.
W SOS-ie wielce szanowana,
przez zamkowych gości szczerze podziwiana.

Ewa Jackowska

Profesor psychologii,
mistrzyni stylu i uśmiechu.
Mama syna pierworodnego,
biegła w rozróżnianiu Złego i Dobrego.
Nigdy się nie wzbrania użyczyć mieszkania na SOS‑u zebrania.
Perfekcyjna dama godna podziwiania.

Teresa Jasiunas

Skromna, ciepła, bardzo naturalna.
Wielu redaktorów prosi ją o korektę dzieł sławnych autorów.
W SOS-ie też się cicho trudzi z pożytkiem dla ludzi.
Pracowita jak mrówka, nigdy się nie nudzi.

ks. kan. Jan Kazieczko

Po prostu „ciasteczko”,
kresowiaczek wschodni i zachodni.
Solidny ksiądz z misją.
Kościoły i studnie buduje, młodzież wychowuje.
SOS błogosławi i czynami sławi.
Kocha ludzi, wodę i las.
Jego modły i czarny pas strzegą nas.

Karolina Kłoda

Profesor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
Uczelnia z jej postawy i osiągnięć wielce dumna.
Osoba młoda, zdolna, energiczna i do tego bardzo pracowita.
SOS ją też z radością w swoim gronie wita.

Barbara Kowalczyk

Absolwentka US.
Czarująca kobieta pracująca i świetny organizator.
Czasu nie marnuje, u niej każde mienie ma ubezpieczenie.
Jak przestała kiedyś tańczyć, to zaczęła wnuki niańczyć
i do wszystkich uroczo po włosku się śmieje.

Józefa Kotowicz-Urbaniak

Absolwentka ekonomii Uniwersytetu Szczecińskiego.
Osobliwa to kobieta, energiczna, odważna i ważna.
Za dwoma ksywkami skrywa się i chowa:
„kura domowa” i „sołtysowa”.
Jak to rzekła raz Wałęsie,
to ze śmiechu Lech się nadal jeszcze trzęsie.

Katarzyna Joanna Krasoń

Profesor US. Córka znanego szczecińskiego urologa.
Strofa polska jest jej droga.
Intertekstualnie dialoguje z mitem, baśnią,
bajką w poezji i przekładzie na polskim przykładzie.
Podziemne przestrzenie baśni i logosu penetruje bez rozgłosu.
Specjalistka lingwistyki, miłośniczka języka ojczystego,
wykładowca germanistyki.

Daniela Mierzecka

Megababcia, megamama.
W SOS-ie jeszcze mało znana.
Z dwojga profesorów dumna –
syna Artura Marka i synowej Karoliny.
Kochająca babcia dwojga wnucząt: Xawiera i Jaśminy.

Artur Marek Mierzecki

Uzdolniony muzycznie profesor PUM,
szef lekarzy rodzinnych.
Biegły w rozcinaniu węzłów gordyjskich.
Długo singlem był, przy mamusi żył,
w końcu chwycił szczęścia linę, no i żonę Karolinę.
Teraz licem i tytułem świeci pan profesor z dwójką dzieci.

Mariusz Miętkowski

Pogodny inżynier państwowych kolei.
PKP wiele dzisiaj w Europie znaczy,
więc biegle nasze sprawy na język słowacki
i czeski sąsiadom tłumaczy.
Robi to od lat, w sztuce się nie myli.
On im użyteczny – oni jemu mili.

Andrzej Oryl

Aktor, dyrektor, współtwórca nowej „białej” filharmonii,
promotor wysokiej kultury.
Pięknie mówi, czyta wiele,
deklamuje w parkach, w salach i w kościele.
Otrzymał od losu piękny tembr głosu
i uśmiech radosny, szeroki „od wiosny do wiosny”.

Aleksandra Petrusewicz

Poetka, znana za życia zagranicznej nacji.
Społecznik osiedlowy z rysem arystokracji.
Dziecięce oczy, usta i nos…
chwalą ją w głos,
mamusie na lewo i prawo biją jej brawo,
tatusiowie walą do niej ławą.
Zachwyca pogranicze swej poezji sławą.

Paweł Pieńkowski

Profesor w ZUT, spec od środowiska.
Niemal od zarania pisze literackie teksty, bajki i podania.
Wśród studentów wiedzę przyrodniczą o piaskach promuje,
ufny, że zasiana w głowach kiedyś wykiełkuje.
Asystentów doktoryzuje, zaplecze naukowe buduje,
sam zaś talentami tryska.
Wieloboista!

Rafał Raniowski

Wcześniej pełen wiary i męstwa, pasjonat harcerstwa.
Dziś architekt i ambitny pracownik naukowy,
głodny sukcesów i smaku zwycięstwa.
Jego patriotyczne pienie
słychać teraz co raz głośniej w IPN-ie.

Elżbieta Ronin-Walknowska

Profesor, spec od ginekologii i położnictwa.
Jej podpis gości na założycielskiej SOS‑u liście obecności.
Zewsząd podziwiana,
przez męża Bohdana gorąco kochana.
Chociaż w SOS-ie nie bywała,
to duchowo jest z nim cała.

Bohdan Ronin-Walknowski

Były rajdowiec, czynny społecznik,
od zawsze piłsudczyk i artysta.
Działa, rzeźbi, maluje,
piękne prace w metalu światu pokazuje.
W SOS-ie od początku. W pracy nie pauzuje.

Jacek Rudnicki

Profesor medycyny, neonatolog,
świetny narrator, pisarz, rysownik,
dowcipny i utalentowany bart.
Człowiek z renesansu rysem.
Wszędzie wysoko ceniony, gdyż jest tego wart!

Ewa Syrenicz-Tryburska

Kobieta markowa, gwiazda sejmikowa.
Spraw wiele ruszyła, serc mnóstwo wzruszyła.
Życie z radosnym uśmiechem przyjmuje
i dużo tym faktem wśród ludzi zyskuje.
Nawet nieruchomości ruszają się przy owej jejmości.

Jolanta Szyrocka

Żona genialnego męża profesora Jana,
przez chórzystów ZUT‑u i fanów kochana.
Gustuje w ubiorze i w czarnym kolorze.
Niczym róża pnąca i pięknie pachnąca,
dzieła męża firmuje.
SOS dyskretnie sobą dekoruje.

Adam Walczak

Sprawny przedsiębiorca i wyznawca tezy,
że najlepiej na swoim.
Najtrafniej w Szczecinie dobiera ortezy.
Mimo zawirowań i różnych kłopotów
nie traci wigoru.
W SOS-ie strzeże wiernie młodzieży honoru.

Ewaryst Waligórski

Inżynier, weteran „Solidarności”,
były minister komunikacji w rządach RP.
Obecnie miłośnik MPK‑u.
Człowiek skromny, uczynny, pozbawiony pychy.
Nasz pierwszy marszałek.
W SOS-ie znakomity!

Bernard Wiśniewski

Profesor zwyczajny nadzwyczajnej ery.
Spec od morza, pogody i kosmicznej sfery.
Zimą częściej niż na balu tańczy na Nosalu.
Kocha Alpy, Dolomity, myśli o… Uralu.

Bohdan Bogusław Zarzycki

Rolnik akademicki, solidna figura.
Twardo stąpa po ziemi,
rzadko buja w chmurach.
Nawet z wężem Anakonda
uśmiecha się jak Gioconda.
Chyba ma coś w sobie z Bonda…

Mirosław Zieziula

Inżynier i ekspert budownictwa przestrzennego.
Miłośnik kresów i kamery.
Wytwornie ubrany chadek nowoczesnej ery.
Budzi respekt i mir.
W sieci „Krysmir”.
Mowa o asie w archidiecezjalnym Caritasie.

Wojciech Żebrowski

Doktor medycyny, ortopeda, społecznik.
Założyciel SOS‑u.
Pośród wielu życia zdarzeń doczekał się pięknych wrażeń.
Wszystkie teraz porządkuje, za dobre dziękuje, a złe kąpie w rosie…
Wdzięczny Bogu za ludzi, których skupił w SOS-ie.

Ewa Żórawska-Banaś

Absolwentka AWF i pedagog z uroczym uśmiechem.
Jedna z dwóch motolotniarek w Polsce.
Skuteczny społecznik i wuefu fanka.
W SOS-ie świecąca ozdoba,
w domu – trener wnuka i przykładna żona
męża pana Franka.

Pozostają w bliskości z S.O.S.

Mieczysław Chruściel

Doktor nauk medycznych, ginekolog.
Ma same zalety.
Łowca nagród, mistrz wziernika, portretu,
koloru, pędzla i palety.
Jeden defekt ma fatalny – jest unikalny!

Mirosława Chruściel

Absolwentka Uniwersytetu Szczecińskiego.
Muza i model Mieczysława.
Cały dzień się spręża z lękiem,
w nocy mocno ściska sławę,
obejmując męża z wdziękiem.

Ireneusz Kwiatkowski

Profesor uniwersytecki i spec od finansów.
Wieloletni działacz studenckiej kultury.
Waleczny o prawdę „na kły i pazury”.
Jako dziennikarz dał się poznać z taktu i trzymania faktów.
Publicysta „Rzeczpospolitej” i „Dziennikarz Roku”
za cykl artykułów o zdrowiu w rozkroku.

Maciej Mrożewski

Potomek Taczanowskich rodu.
Lekarz anestezjolog i działacza dusza.
Pryncypialny, lecz łatwo się wzrusza.
Wielowymiarowy, stary lew izbowy.
Na zebraniach SOS‑u ciągle ogar młody.

Irmina Mrożewska

Internista i pulmonolog.
Ideał kobiety, lekarki i żony.
Ten, kto raz ją poznał, będzie urzeczony.
Mąż Maciej to wie i czuje,
więc skarbu jak oka pilnuje.
Nazbyt śmiałych gości „truje” i …eliminuje.

Franciszka Siadkowska

Pediatra z wyboru o nieco skrzywionym zawodowym losie.
Pracuje „od zawsze” w szczecińskim NFZ-ie.
Przetrzymała szefów wielu,
ominęła przemian rafy,
płynie równo swoim tempem, unikając gafy.
I to bez najmniejszej szkody dla własnej urody.

Jadwiga Widomska-Piesik

Inżynier architekt,
z wiarą i ochotą przychodzi do SOS‑u.
Nazwisko nosi po mężu,
talent ma od losu.
Życiowo spełniona, pogodna, rzeczowa.
W SOS-ie twarz znajoma, choć tylko goszczona.

Pozostają w luźnych relacjach 

Jolanta Jankowska

Długo społecznie księgowała w SOS-ie.
Liczyła dobrze z wieczora i ranka.
Dzięki jej pomocy przez całą dekadę
SOS działał bez manka.
Pozostaje z SOS-em jako jego fanka.

Bożena Lisaj

Palce lizać tej dziewczynie
powinniśmy tu w Szczecinie.
Po Beatce SOS przejęła,
fajnie biuro rozwinęła.
Mała wzrostem, wielka sercem.
Wielce zacna to kobieta,
szkoda tylko, że kometa!

Andrzej Lisaj

Adiunkt Akademii Morskiej.
Jeden z trzech młodzieńczych „wice”
pierwszego Zarządu SOS.
Lubił żarty i narty.
Energiczny, impulsywny,
z czasem stał się smutny i pasywny.
Dzisiaj jego w SOS-ie mienie
to… miłe wspomnienie.

Zbigniew Łopiński

Trzeci młodzieżowy „wice” pierwszego zarządu.
Przedsiębiorca znany.
Start-up wczesny i udany.
Po losowym kolegi pogrzebie
przepisał biznes wyłącznie na siebie.
To go tak pochłonęło i przygniotło,
że niemal całkiem zmiotło.

Romuald Myśliwiec

Szanowany inżynier, samorządowiec
i regionalny polityk chadecki.
Aktualnie w drugiej życia turze,
czyli na emeryturze.
Pewnie mu zdrowie co nieco szwankuje,
więc się w SOS-ie rzadziej pokazuje.

Oskar Olszonowicz

Młody, rokujący bankowiec w fazie ostrego rozwoju.
Nowoczesna postać szlachetnego kroju.
Rozważny, grzeczny i stateczny,
oaza spokoju.
Przeciwnik zawziętej narracji w dyskusyjnym boju.

Jacek Petri

Prawnik cichy, przyzwoity,
nie wadzący nikomu.
Najpierw statut SOS napisał,
później przydługą absencją się popisał.
Mimo że jest w SOS-ie tylko duchem
warto zwać go naszym druhem.

Elżbieta Romańska

Biznes rodzinny wiła pracowicie,
spała krótko, wstawała o świcie.
W roli zbrojnego oręża angażowała czasami męża.
W SOS-ie bywała, garden party wydawała…
Ale kiedyś coś się stało i się życie pogmatwało.
I właśnie przez to małe „ale” nie bywa już wcale.

Zbigniew Sawicki

Polski inżynier
ze szwedzko-niemieckim zawodowym stażem.
W SOS-ie bywał okolicznościowo,
łącząc przejściowo towarzyskie „to i owo”.

Dorota Elżbieta Siemczonek

Urocza przedstawicielka farmaceutycznej firmy.
W SOS-ie z młodzieżowej fali.
Po drugim porodzie osiadła na stałe w domowej zagrodzie.
Niekiedy widoczna przy dobrej pogodzie.
Wierna żona marynarza,
czym dowodzi,
że fakt taki też się zdarza.

Piotr Surdyk

Inżynier łączności i miłośnik pszczół.
Bardzo koleżeński,
lubi towarzystwo, zwłaszcza rodzaj żeński.
Zimą narty szlifuje i w morzu jak mors pływa.
Latem gra, skacze i biega.
Raz skoczył z rozbiegu do Kołobrzegu
i tam już został.

Zosia Surdyk

Żona Piotrusia; wagabunda świata.
Pomysłowa i wesoła,
na wojaże pierwsza woła.
Chociaż krótko w SOS-ie była,
sympatię nas wielu na zawsze zdobyła.
Mąż Piotr bez cienia zazdrości
w Kołobrzegu chętnie gości z Zosią gości.

Beatka Świątek

Początkowo Beatka to była dla SOS‑u prawdziwa gratka.
Absolwentka politologii Uniwersytetu Szczecińskiego.
Młoda, pełna werwy,
sekretarzowała aż do… przerwy.
W końcu bez zasłony z dymu wyjechała do Londynu.
Ambitna, skora do wyczynu.

Bartłomiej Toszek

Adiunkt na szczecińskim uniwersytecie.
Człowiek elokwentny, w historii obyty,
jako drugi młody „wice” dla SOS‑u zdobyty.
Rokował przyszłościowo…
Pewnie by tak było, gdyby coś go nie zmieniło.
Wśród wyborów swoich wielu wylądował w PSL‑u.

Piotr Urbański

Sprywatyzowany agent PZU o wyglądzie amanta.
Uśmiechnięty, wiecznie uszczęśliwia wielu,
chroniąc ich skutecznie.
Ciężki cios dał mu los i zasady twarde,
więc przyjmuje cios na gardę
i z honorem rewanżuje się humorem.

Jolanta Woźniak-Kuśnierczak

Inżynier z wykształcenia,
przedsiębiorca z wyboru.
„Akademia umiejętności” z napędem z wodoru.
Ma też w domu to, o czym wielu marzy –
dwóch kapitalnych bliźniaków i aż trzech marynarzy.

Pozostają w naszej wdzięcznej pamięci 

śp. Józef Raniowski

Absolwent i dyrektor administracyjny Akademii Rolniczej,
dawniej WSR‑u.
Przyzwoity również w czasach PRL‑u.
Jako pierwszy odszedł z SOS‑u,
zmarł niespodziewanie…
Pokój Jego duszy!
Wieczne spoczywanie!

śp. Krystyna Łacińska-Zieziula 

Inżynier architekt, żona Mirka
i nasza wspaniała koleżanka.
Działaczka katolicka z bogatym bagażem i kresowym stażem.
Z woli Najwyższego jako druga zabrana do nieba.
W tym ambaras cały, że smutek i żal z nami pozostały…

śp. Jolanta i Józef Świniarscy

Ona doktor oraz jej mąż
prof. Józef Świniarski.
On zawsze jej towarzyszył,
ilekroć Jola podróżować chciała.
Razem też w SOS-ie bywali.
Niedawno nas pożegnali…
Cześć ich pamięci!
Będziemy ich wspominali!

Wszystkie nasze SOS‑u Damy,
wszystkich naszych miłych Panów,
– sympatyków, przyjaciół i fanów
z lat 2009–2022
pamiętamy, wspominamy i serdecznie pozdrawiamy.
Z okazji 12-lecia SOS
wszystkim ślemy nasze
najgorętsze „AMY”!

PRIMUS INTER PARES… 

Jest w Senacie DOKTOR WOJCIECH
Założyciel grupy SOS.
Mistrz nad mistrze w swoim fachu:
W stawie, rzepce czy łąkotce
W mig wykryje źródło trosk.

Ma talenty niezliczone.
Któż wymienić je potrafi?
Reportażem, także wierszem
W samo sedno zawsze trafi.

W sercu swoim Szczecin nosi,
Z pasją wieści o nim głosi.
W zacnym celu lud jednoczy,
Słusznych akcji nie przeoczy.

Ideami przeniknięty,
Także sportu entuzjasta.
Łaską Stwórcy wręcz muśnięty!
Primus inter pares…
Dosyć, koniec, BASTA!

Ewa Jackowska