Z opłatkiem w Nowy, Jubileuszowy Rok!
Wojciech Żebrowski
Z OPŁATKIEM W NOWY, JUBILEUSZOWY ROK!
Ludzie wzmacniają się witaminami, a spotkania towarzyskie żywią się niespodziankami. Im bardziej zaskakującymi, tym lepiej. Nie zabrakło ich również na pierwszym w tym roku spotkaniu opłatkowo-noworocznym Senatu Obywateli Szczecina (S.O.S.), zorganizowanym staraniem Zarządu, z dużym udziałem przewodniczącego, marszałka Artura Mierzeckiego. Chapeau bas!
Pierwszy raz w historii naszego stowarzyszenia odbyło się ono w Domu Pielgrzyma Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej na Osiedlu Słonecznym w Szczecinie, w placówce kierowanej przez siostrę Miriam – dyrektorkę ośrodka. Jak to na Opłatku bywa, spotkanie zaczęło się i skończyło okolicznościową modlitwą. Poprowadził ją, błogosławiąc przygotowane potrawy i wszystkich zebranych, ks. Jan Mielimączka, zastępujący naszego kapelana – ks. prałata Jana Kazieczkę. Okazało się, że ów ksiądz to nie tylko osoba konsekrowana, ale także talent muzyczny. Większość kolęd ze śpiewnika przygotowanego przez naszą skarbniczkę, Józefę Urbaniak, śpiewaliśmy przy akompaniamencie jego akordeonu. Ksiądz i artysta – to była pierwsza miła niespodzianka.
O drugą postarał się znakomity szczeciński pediatra, solista i kompozytor, twórca o usposobieniu ks. prof. Józefa Tischnera – prof. Jacek Rudnicki. Z jego pomocą, przy akompaniamencie „profesorskiej” gitary, śpiewaliśmy kolejne kolędy do momentu, który ogłosił prof. Mierzecki. Okazało się bowiem, że prof. Rudnicki napisał tekst i skomponował muzykę do własnej kolędy specjalnie na to spotkanie, noszącej jeszcze roboczy tytuł Jezusieńku, Chrystusieńku. To był dar Jacka specjalnie przygotowany na nasze spotkanie opłatkowe! Solowe prawykonanie utworu stanowiło kolejne miłe zaskoczenie dla uczestników słuchających go w skupieniu i nagrodzonego aplauzem.
Trzecią niespodziankę zafundowała Aleksandra Petrusewicz przytaczając słowa trzech własnych zaangażowanych wierszy. Ich wspólnym przesłaniem było głośne wołanie poetki (zarazem Zasłużonego Obywatela Szczecina) o zakończenie nienawiści w relacjach międzyludzkich w Polsce. W odpowiedzi na to słuszne wołanie Oli zareagował Andrzej Oryl, aktor wielce zasłużony dla szczecińskiej kultury, recytując brawurowo, z artystyczną werwą, blisko półgodzinny fragment Pana Tadeusza Adama Mickiewicza, dotyczący tej samej kwestii, obecnej w naszym życiu społecznym “od wieków”. Nihil novi sub sole? Nie, skoro podobno “nadzieja umiera ostatnia”.
Sama inauguracja tegorocznych spotkań w nowym miejscu, w Dom Pielgrzyma, była anonsowana wszystkim członkom S.O.S. długo przed terminem zebrania. Okazała się strzałem w sedno wydarzeń światowych. Na przełomie roku, kilka dni wcześniej, Ojciec Święty otworzył drzwi Bazyliki Św. Piotra w Rzymie, symbolicznie inaugurując kolejny Rok Jubileuszowy. Jego mottem uczynił słowa Pielgrzymi nadziei. Czyż można było lepiej rozpocząć ten szczególny rok niż startem w Domu Pielgrzyma? Przestronne, estetyczne wnętrze i empatia siostry dyrektorki, to stały standard tego miejsca. Nie był niespodzianką smaczny obiad przygotowany przez współpracowniczki s. Miriam. W Domu Pielgrzyma to reguła. A jeśli do tego dodać, iż można tam swobodnie i bezpiecznie parkować, to być może będziemy w tym sympatycznym miejscu gościli jeszcze nie jeden raz.
Niech nadzieja zwycięstwa dobra nad złem zostanie wpisana w każdego z nas!
Szczecin, 11 stycznia 2025 r.