Senat Obywateli Szczecina /S.O.S./ Stowarzyszenie
Stowarzyszenie
„Senat Obywateli Szczecina to, od wielu lat, swoiste miejsce dialogu i ścierania się różnych idei i poglądów, z którego możemy i powinniśmy czerpać przykład, gdyż to wszystko dzieje się w oparciu o szacunek dla drugiej osoby i jej przekonań.
Działalność Stowarzyszenia to także realizacja interesujących projektów oraz wypracowanie planu na przyszłość, zawierającego konkretne propozycje w wielu różnorodnych obszarach życia, od kultury i sportu po przedsięwzięcia z zakresu infrastruktury.”
Piotr Krzystek
Prezydent Miasta Szczecina
Przedstawiamy Państwu grupę niezwykłych osób – mieszkańców stolicy Pomorza Zachodniego, członków i sympatyków Stowarzyszenia Senat Obywateli Szczecina (S.O.S.) z lat 2009–2022. Ta organizacja pozarządowa powstała z inicjatywy znanego ortopedy, doktora Wojciecha Żebrowskiego, osoby przepojonej duchem i potrzebą lokalnego patriotyzmu. Ideą S.O.S. było dopełnienie elity intelektualnej Szczecina, z której zasobów powinny odważniej korzystać władze i mieszkańcy naszego grodu. W grupie przedstawionych tu osób tkwi bowiem olbrzymi potencjał intelektualny, fachowy i organizacyjny.
Oto, wśród opisanych czterdziestu dwu osób, 22 są lub były nauczycielami akademickimi. Ponad połowa spośród nich – z tytułem profesora. Są wśród nich wybitni eksperci w swoich dziedzinach, niejednokrotnie na skalę światową (ONZ), z przebogatym dorobkiem piśmienniczym (blisko 1500 artykułów opublikowanych w recenzowanych czasopismach naukowych, ponad 50 podręczników i książek), niejednokrotnie z unikatowymi, pionierskimi pozycjami (np. o deportacji Polaków w głąb ZSRR czy na temat minimalizacji zużycia paliwa przez statki oceaniczne).
Dziewięcioro reprezentuje zawody artystyczne: pięcioro, to prozaicy lub poeci (z tłumaczeniami swoich dzieł na język czeski i niemiecki), dwoje to dyrygenci (z koncertami w nowojorskiej Carnegie Hall!) oraz rzeźbiarz (autor 10 pomników) i aktor (główna rola w Panu Tadeuszu Teatru Polskiego w Szczecinie).
Siedmioro, to inżynierowie – z bogatym dorobkiem rozwiązań urbanistyczno-komunikacyjnych, nowatorskich w skali całego kraju.
Sześć osób jest lekarzami – z innowacyjnymi rozwiązaniami w dziedzinie ginekologii, położnictwa, perinatologii, ortopedii, medycyny rodzinnej i obesitologii.
Pięć osób, to politycy lub samorządowcy (w tym minister w rządzie trzech premierów, a także jeden z sygnatariuszy umowy o wyprowadzeniu wojsk radzieckich i rosyjskich z terytorium Polski).
O morskim charakterze Szczecina świadczy istotna obecność w S.O.S. dwóch „wilków morskich” (zaszczytną rolę Marszałka S.O.S. pełni kapitan żeglugi wielkiej).
Są wśród nas także prawnicy, architekci, pedagodzy, osoba duchowna, biznesmeni, sportowcy (jeden z członków S.O.S. był kwalifikowany na Igrzyska Olimpijskie w Monachium, inny rajdowym mistrzem Polski).
Większość członków S.O.S. urodziła się w Szczecinie lub woj. zachodniopomorskim. Aliści warto zwrócić uwagę na to, że spośród starszego pokolenia aż 6 osób urodziło się na Kresach Wschodnich (Wilno, Lwów, Tarnopol).
Istotnym faktem była współpraca z tzw. podziemiem i zaangażowanie w tworzenie struktur NSZZ Solidarność (9 osób). Pokłosiem tego były późniejsze kontakty niektórych członków S.O.S. z red. Jerzym Giedroyciem czy Janem Nowakiem-Jeziorańskim.
Członkowie S.O.S. odnosili, i nadal odnoszą, także sukcesy pozazawodowe – w dziedzinie twórczości literackiej, muzycznej, filmowej, renowacyjnej, aktywności sportowych, a – przede wszystkim – w obszarze działalności społecznej. Co ciekawe, to ludzie skromni. O ich osiągnieciach brak powszechnej wiedzy, także wśród mieszkańców macierzystego Szczecina…
Geneza i historia
Inspiracją powstania Stowarzyszenia Senat Obywateli Szczecina (S.O.S.) było przypadkowe spotkanie kilku osób ze Szczecina na Sympozjum Naukowym Sekcji Ginekologicznej Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich (KSLP) w 2008 r. w Krakowie. Referaty wygłosili tam m.in. prof. Elżbieta Ronin-Walknowska, podówczas Kierownik Kliniki Położnictwa Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie (PAM), dr hab. n. med. Jacek Rudnicki pełniący funkcję Kierownika Oddziału Neonatologii PAM oraz dr n. med. Mieczysław Chruściel prowadzący od lat indywidualną praktykę prywatną z położnictwa i ginekologii. To, co wtedy zaprezentowano, było dla mnie słuchacza i obywatela Szczecina odkrywcze i budujące. Odkrywcze – ze względu na treść i wnioski naukowe. Budujące – z uwagi na walor etyczny i kuluarową część obrad zdominowaną przez odważne wystąpienia szczecińskich naukowców. Pomyślałem wtedy, że przecież tak inteligentnych, mądrych i utalentowanych ludzi znam więcej. Może byłoby więc warto włączyć chętnych w proces wzmacniania pozycji i etosu miasta na wzór dawnego Lwowa, który – w odróżnieniu od Szczecina – miał na to całe stulecia?
Główną przesłankę dla podjęcia decyzji założycielskiej S.O.S. stanowiło jednak przekonanie o potrzebie utworzenia obywatelskiego forum ludzi nieprzeciętnych, legitymujących się dużym osobistym i zawodowym dorobkiem, znanych z umiejętności koncepcyjnego myślenia i działania na rzecz wizji oraz rozpoznawalności miasta jako ważnej kresowej metropolii. W domyśle – jego elity in spe. Świadomość owego kresowego położenia Szczecina – największego miasta granicznego w Polsce, a także bogactwa osobowości w moim bliższym i dalszym otoczeniu, nie dość obecnych w polityce wizerunkowej miasta – zachęcała do podjęcia próby oddolnego powołania takiego gremium. Przynaglała także możliwość innowacyjnego wzbogacania wizji rozwoju miasta nakreślonej w strategii Szczecin 2050. Atutem było bogate doświadczenie społeczno-organizacyjne tych osób, w tym także własne, sięgające lat studenckich, wzbogacone funkcją radnego I Sejmiku Zachodniopomorskiego, dziesięcioletnimi dokonaniami obywatelskiego ruchu Prawda–Rodzina–Ojczyzna (PRO) czy 25-letniej aktywności w Katolickim Stowarzyszeniu Lekarzy Polskich (KSLP). Nabyte doświadczenie upewniało mnie w przekonaniu, że wpływ obywateli na swoje miasto nie jest łatwy, ale możliwy do osiągnięcia. Przykładami są działania obywatelskie, takie jak wieloletnia batalia o wstrzymanie budowy osiedla mieszkaniowego na boisku przy ul. Mickiewicza na Pogodnie (prowadzona i wygrana przez Ewę Żórawską-Banaś oraz Jana Dąbrowskiego, członków S.O.S.). Jeszcze bardziej spektakularnym potwierdzeniem tej tezy pozostanie skuteczne zainicjowanie przez nieformalny ruch PRO pierwszej w Szczecinie urzędowej zamiany wieczystej dzierżawy gruntów miejskich na prywatną własność mieszkańców. Akcję przygotowano spotkaniami z mieszkańcami, zwycięskimi wyborami do kilku rad osiedlowych i powołaniem obywatelskiej inicjatywy uwłaszczeniowej. Innymi ważnymi dokonaniami była książka Mariusza Czarnieckiego “W niewoli mediów” czy honorowe członkostwo PRO dla dr n. med. Wandy Półtawskiej z Krakowa, więźnia kobiecego obozu koncentracyjnego w Ravensbrück, wybitnej osobowości polskiego świata lekarskiego. Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć dwojga szczecinian – zasłużonych członków PRO – śp. Jadwigi Jackowskiej, która uczyła nas patrzeć na Szczecin przez pryzmat aktywności pro publico bono inteligencji Lwowa oraz śp. red. Mariusza Czarnieckiego – dziennikarza i wieloletniego działacza szczecińskiej kultury, który edukował nas jak interpretować język mediów („czytać między liniami”) i którego można uważać za spiritus movens późniejszych publicystycznych dokonań niektórych spośród członków S.O.S.
Ten okres działalności społecznej wspominam ze szczególną wdzięcznością dlatego, że – patrząc z dzisiejszej perspektywy – ruch PRO można by uznać za sui generis, pierwowzór S.O.S. z tą różnicą, że PRO grupowało głównie świeckich katolików, podczas gdy S.O.S. jest zróżnicowany światopoglądowo. Faktem jednak pozostaje, że część działaczy PRO uczestniczyła w zebraniu założycielskim Senatu Obywateli Szczecina, które odbyło się w dniu 28 listopada 2008 r. w Klubie Lekarza Remedium w Szczecinie
przy ul. M. Skłodowskiej-Curie.
Struktura i funkcja
Formalną strukturę organizacyjną Stowarzyszenia określa statut S.O.S., który jako podstawowy dokument organizacyjny opisuje również jego misje i główne cele. Dlatego jest on integralną częścią niniejszej publikacji.
Należy gorąco podziękować mec. Jackowi Petriemu za przygotowanie pierwszej wersji statutu, umożliwiającej rejestrację S.O.S. w Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS) 29.12.2009 r. oraz mec. Igorowi Frydrykiewiczowi – za aktualną jego treść. Odnosząc się zatem do struktury, pragnę zwrócić uwagę na jej związek z funkcją oraz przesłanki socjologiczne, które miały decydujący wpływ na takie parametry organizacyjne jak częstotliwość zebrań, jakość i styl pracy oraz ciągłość i finanse Stowarzyszenia.
Członkowie
W pierwszych latach działalności 40-osobowego S.O.S. mieliśmy korzystny parytet trzech pokoleń szczecinian – ludzi młodych, wieku średniego i senioralnego. Stąd częste przywoływanie Pomnika Trzech Orłów, jako optycznego symbolu demograficznej struktury S.O.S. Fakt różnorodności członków pod względem wieku uszanowaliśmy już podczas pierwszych wyborów władz Stowarzyszenia. Ówczesny sześcioosobowy Zarząd stanowiło czterech przedstawicieli pokolenia młodych, jeden reprezentant osób wieku średniego oraz jeden senior.
Był nim mgr inż. Ewaryst Waligórski, postać historyczna, człowiek bogaty doświadczeniem ministerialnym i działalnością opozycyjną z czasów walki o NSZZ Solidarność, marszałek S.O.S. dwóch pierwszych kadencji, obecnie marszałek-senior. Jego zastępcami wybrano: dr. Andrzeja Lisaja – adiunkta Akademii Morskiej w Szczecinie, dr. Bartosza Toszka – adiunkta Wydziału Politologii Uniwersytetu Szczecińskiego (US) i mgr. inż. Zbigniewa Łopińskiego – przedsiębiorcę prywatnego. Sekretarzem została mgr Beata Świątek, absolwentka politologii US, a skarbnikiem – mgr Oskar Olszonowicz, młody i prężny bankowiec. Niestety, w toku drugiej kadencji swoje funkcje opuścili wszyscy zastępcy marszałka i sekretarz Zarządu. A. Lisaj i B. Świątek wyjechali za granicę, B. Toszek postawił na politykę, a Z. Łopiński – z powodu niespodziewanych kłopotów firmowych. Bożena Lisaj, powołana na miejsce Beaty Świątek, dała „dobrą zmianę”, spisując się znakomicie w roli sekretarza Zarządu S.O.S. Ruch i zmiany personalne widoczne były również wśród członków Stowarzyszenia. Niektórzy odchodzili najczęściej z powodu zmiany miejsca pobytu, inni przychodzili, przez co nie odnotowaliśmy per saldo istotnych zmian stanu liczbowego Stowarzyszenia. Cztery osoby zmarły. Trzy kolejne pochłonęły ostatnio stowarzyszenia autorskie. Aktualnie S.O.S. liczy 35 członków.
Styl pracy
Od początku działania Senatu Obywateli Szczecina Zarząd starał się uszanować duże obciążenia czasowe swoich członków. W chwili startu Stowarzyszenia i kolejnych lat jego działalności większość była bowiem zaangażowana zawodowo.
Natomiast, niezależnie od swojego statusu pracowniczego, wszyscy pozostawali aktywni społecznie, ekspercko lub hobbystycznie. Ten ważny fakt miał istotny wpływ na styl pracy wewnątrzorganizacyjnej. Wymusił cokwartalne, a nie comiesięczne zebrania.
Rekompensaty upatrywaliśmy w biesiadnej formie spotkań, które zwykle kończyły zebrania ogólne. Sprzyjało to towarzyskiej integracji członków Stowarzyszenia, nadrabiając nieco brak częstych, bezpośrednich kontaktów. Czynnik czasu i kosztów przesądził również o zdominowaniu roboczej komunikacji Zarządu z członkami S.O.S. poprzez stronę internetową.
Atmosfera i różnorodność
Objawem dojrzałości i żywotności S.O.S. oraz dobrym prognostykiem na przyszłość jest sympatyczna atmosfera spotkań pomimo różnorodności profilu zawodowego, przekonań i zainteresowań członków Stowarzyszenia. Są wśród nas pracownicy nauki i twórcy kultury, mistrzowie barwy, dźwięku i formy, artyści słowa – aktor, pisarze i poeci, przedstawiciele wolnych zawodów – lekarze i prawnicy, inżynierowie, technicy, pedagodzy i prywatni przedsiębiorcy, sportowcy i działacze związkowi, zwolennicy i przeciwnicy głównych opcji politycznych. To, co w wielu przypadkach mogłoby stanowić przeszkodę dla życzliwej i harmonijnej współpracy, nie sprawdziło się w naszym Stowarzyszeniu. Wprost przeciwnie!
Heterogeniczność grupy okazała się istotnym czynnikiem spajającym, zaspokajającym naturalną przyjemność odczuwania różnic oraz czerpania satysfakcji z faktu bliskości obcowania z twórcami oraz atrybutami dobra, piękna i prawdy. Tłumaczy to duże zainteresowanie członków i sympatyków spotkaniami z tak wybitnymi postaciami S.O.S. jak znany rzeźbiarz B. Ronin-Walknowski, malarz portrecista M. Chruściel, pisarz marynista J. Gawłowicz, profesorowie: B. Boguszewski, M. Dąbrowski, I. Chrzanowski, E. Jackowska, T. Górski, J. Rudnicki, ks. kan. J. Kazieczko, poeci A. Petrusewicz, L. Galicki i in. Radosną i budującą atmosferę spotkań zawdzięczamy przede wszystkim wysokiej kulturze osobistej członków, ich dobrej woli oraz wyczuciu i taktowi liderów. Wielka w tym rola obu marszałków i zarazem moderatorów spotkań – min. E. Waligórskiego i kpt. J. Gawłowicza, a także ks. kan. Jana Kazieczki, organizatora spotkań noworocznych. Wszystkim zawdzięczamy radość zgody i odczuwania ciepła wspólnoty. Pomimo wielorakiego zróżnicowania i długiej wspólne aktywności nie odnotowaliśmy zatargów ani nieporozumień, nie mówiąc o konfliktach czy procesach, które są codziennością i koszmarem życia publicznego, często rodzinnego, a także „dyżurnym” tematem mediów. To dobrze świadczy o naszym zespole, w którym obywatelska troska góruje nad upodobaniami i przekonaniami prywatnymi, a silna motywacja do wspólnego kreowania projektów obywatelskich zmieniających relacje ludzkie i renomę miasta na lepsze spaja członków i stabilizuje całe Stowarzyszenie.
Lokal
Lokal obok finansów stanowi jeden z celów, do którego posiadania dąży każda rodząca się jednostka organizacyjna. W przypadku Senatu Obywateli Szczecina – już dla samej nazwy Stowarzyszenia – wypadało mieć lokal w dobrym punkcie miasta, z dużą salą do zebrań ogólnych oraz pomniejszymi, służącymi jako sekretariat czy miejsce spotkań roboczych i kameralnych dyskusji.
Wszystkie te oczekiwania spełniał Klub Chadecji w Szczecinie przy al. Wojska Polskiego 46, pozostający od dawna w dyspozycji byłych szefów instancji wojewódzkiej i miejskiej „zamrożonej” Chrześcijańskiej Demokracji RP (a obecnie członków S.O.S.) – kolegów W. Żebrowskiego i M. Zieziuli. Ciekawa okazała się zarówno lokalizacja, jak i historia tego miejsca. Przypomnę, że skrzyżowanie ul. Jagiellońskiej z al. Wojska Polskiego uważane jest za centralny punkt Szczecina, a lokal Chadecji znajduje się tuż obok tego miejsca. W jego pomieszczeniach mieściła się pierwsza siedziba szczecińskich twórców – Klub 13 Muz. Przypomina o tym pamiątkowa tablica na fasadzie kamienicy. W okresie „chadeckim” bywali w nim decydenci miejscowi i krajowi. Tu spotykano się i dyskutowano o szansach partii chadeckiej w Polsce z tragicznie zmarłym Marszałkiem Sejmu RP Maciejem Płażyńskim (potencjalnym jej przewodniczącym), mec. Markiem Gumowskim (ówczesnym liderem), Gniewomirem Rokosz-Kuczyńskim i Piotrem Drzewieckim (współzałożycielami, wraz z Lechem Wałęsą, Chrześcijańskiej Demokracji RP). Tu bywali prof. Bohdan Boguszewski, prof. Ignacy Chrzanowski z Kanady i śp. prof. Jan Szyrocki (wszyscy trzej z małżonkami o imieniu Jolanta), koncertowała dr Iwona Charkiewicz wraz z młodymi chórzystami Chóru Akademickiego Politechniki Szczecińskiej (tutaj też odbierała wyróżnienie Primus Inter Pares).
Dokonania indywidualne
Pragnę także wyrazić zadowolenie z faktu istotnego ubogacenia Szczecina dokonaniami indywidualnymi członków S.O.S. Śledzimy je na bieżąco i cieszymy się sukcesami twórców wraz z autorami. Nie wchodzą one do puli działań Stowarzyszenia, ale pośrednio mogą być z nim kojarzone.
Nie sposób wymienić wszystkie godne chwały osiągnięcia z ostatniego 12-lecia. Zamiast tego spróbujmy sobie wyobrazić Szczecin bez odbudowy i rekonstrukcji bazyliki św. Jakuba Apostoła, nowej „białej” filharmonii czy odnowionego Zamku Książąt Pomorskich? A to przecież ks. kan. Jan Kazieczko – jako proboszcz bazyliki – był jednym z najważniejszych kapłanów koordynujących odbudowę tej świątyni, aktor Andrzej Oryl – jako dyrektor starej filharmonii – wybierał projekt i rozpoczynał budowę jej nowego gmachu, zaś na szczecińskim Zamku od lat panuje dyrektor Barbara Igielska – wicemarszałek S.O.S. Czy można sobie wyobrazić Szczecin bez Chóru Akademickiego im. prof. Jana Szyrockiego Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego, do którego młodych śpiewaków przygotowuje dr Iwona Charkiewicz, bez lekarzy rodzinnych, których kształceniem na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie kieruje prof. Artur Mierzecki? Czym byłby Szczecin bez corocznych edycji Międzynarodowego Festiwalu Sacrum Non Profanum autorstwa małżeństwa Jolanty i Bohdana Boguszewskich, bez galerii portretów rektorów szczecińskich uczelni wyższych pędzla Mieczysława Chruściela, bez popiersia marszałka J. Piłsudskiego dłuta Bohdana Ronin-Walknowskiego, bez piewcy morza i kuriera paryskiej Kultury kpt. Józefa Gawłowicza, prozy i poezji Lecha Galickiego, poezji dziecięcej Aleksandry Petrusewicz, a najnowsza historia miasta i Polski bez Ewarysta Waligórskiego? Czy można to sobie wyobrazić?! A przecież wszyscy wyżej wymienieni tworzą także nasze Stowarzyszenie. Są członkami S.O.S.! Huczne benefisy i spotkania autorskie niezwykłych kolegów w Książnicy Szczecińskiej czy wręczenie medalu Za zasługi dla Szczecina utalentowanej Aleksandrze Petrusewicz na uroczystej sesji Rady Miasta, które wszyscy radośnie przeżywaliśmy, podkreślają ten ważki wkład członków S.O.S. w życie kulturalne miasta.
Udany eksperyment, skuteczna metoda
Senat Obywateli Szczecina jest przykładem nowoczesnej, samorodnej organizacji obywatelskiej i udanego eksperymentu społecznego w skali naszego miasta, godnym upowszechnienia w całym kraju. Dowodem tego jest nie tylko jego 12-letnie zgodne i harmonijne trwanie, ale przede wszystkim wykreowanie kilku odważnych projektów i oryginalna metoda ich realizacji. Polegała ona na przekonywaniu oraz pozyskiwaniu do konstruktywnej współpracy najważniejszych osób i podmiotów – uczelni, kurii, wojewody, samorządu mieszkańców i samorządu zawodowego. Szlachetnymi owocami współpracy ze szkołami wyższymi Szczecina okazała się dwuletnia Wszechnica Obywatelska (autorski projekt prof. Ewy Jackowskiej) oraz konferencja naukowa z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, która odbyła się 27 października 2018 r. (wsparło ją czynnym udziałem pięć państwowych uczelni wyższych Szczecina, wojewoda, metropolita szczecińsko-kamieński, prezydent Szczecina i burmistrz Polic; jako jedyna w regionie została wyróżniona Narodowym Patronatem przez Prezydenta RP). Innym przykładem są coroczne edycje Międzynarodowego Przeglądu Lekarzy Śpiewających Musica mores confirmat, organizowane od 2010 r., początkowo we współpracy z Urzędem Miasta Szczecin i Okręgową Izbą Lekarską (OIL), obecnie tylko z OIL.
Jeszcze innym przykładem były piętnastoletnie, coroczne Dni Charytatywnej Pomocy Chorym organizowane od 2006 r. z inicjatywy W. Żebrowskiego przez KSLP i adresowane do najbardziej potrzebujących mieszkańców popegeerowskich wsi oraz miasteczek całego regionu zachodniopomorskiego (współorganizowane z Wojewodą, NFZ, Archidiecezjalnym Domem Pielgrzyma, OIL, Wojewódzką Stacja Pogotowia Ratunkowego, Caritas, S.O.S. oraz lokalnymi mediami). Godnym dopełnieniem ogólnopolskich obchodów Roku Jubileuszowego 100-lecia urodzin św. Jana Pawła II było szczecińskie spotkanie mieszkańców przy pomniku Papieża Polaka (zorganizowane również z inicjatywy S.O.S. wespół z Kurią Szczecińsko–Kamieńską) w grudniu 2020 r.
Przyszłość
Wynegocjowana przez rząd RP pomoc z UE na najbliższe lata stanowi wyjątkową okazję do przyspieszenia metropolitarnego rozwoju miasta i regionu przy równoważnym uwzględnieniu aspektów materialnych i duchowych.
Powinna stanowić zachętą dla wszystkich sił i podmiotów społecznych, w szczególności dla prezydenta miasta, władz samorządowych, politycznych, uczelni, kurii i ogółu obywateli do intensyfikacji działań prorozwojowych starosłowiańskiego Szczecina, jako stolicy regionu i największego miasta zachodniego pogranicza Polski. Szczególnie ważnym elementem tego planu i „Strategii Szczecin 2050” winno się stać się środowisko akademickie i organizacje obywatelskie. Poprzez działalność naukową i dydaktyczną można bowiem lepiej, szybciej i skuteczniej rozwiązywać najważniejsze problemy kadrowe i urbanizacyjne metropolii oraz jej mieszkańców.
Senat Obywateli Szczecina wyraża pogląd, że ten szczególnie korzystny czas do nadrabiania zaległości rozwojowych i cywilizacyjnych Szczecin – miasto spóźnionego startu, ale ogromnego potencjału – musi jak najlepiej wykorzystać dla siebie oraz przyszłych pokoleń mieszkańców. Z tego względu przedstawiamy własne propozycje organizacyjne i promujące nasze miasto. Są to m.in.:
- Świadome działanie i współdziałanie na rzecz naturalnego dopełnienia w Szczecinie elity miasta oraz budowania jego statusu, jako ważnej kresowej metropolii.
- Sfinalizowanie wstępnej zgody Urzędu Miasta na dopełnienie Placu Rodła wizualną reklamą ważnego historycznego dokumentu Związku Polaków w Niemczech Pięciu Prawd Polaków, a Ogrodu Różanego – nazwiskiem np. Heleny Paderewskiej i postumentami wybitnych Polek.
- Kontynuowanie starań o zgodę na wybudowanie pomnika szczecińskiego Gryfa (z herbu miasta) lub Wyszaka przy torze wodnym Świnoujście–Szczecin, pozdrawiającego załogi przepływających statków.
- Pozyskanie sojuszników dla opracowania i wdrożenia koncepcji Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego poświęconego muzyce filmowej organizowanego cyklicznie w Szczecinie, w amfiteatrze Parku Kasprowicza lub na Odrze.
- Kontynuowanie starań o podjęcie przez władze naszego miasta, województwa i państwa inicjatywy powołania przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) dodatkowych igrzysk – Olimpiady Senioralnej – dla byłych, nadal aktywnych, mistrzów i aktualnych zawodników w wieku 40 lat i więcej oraz zgody na jej inaugurację w Szczecinie.
- Doprowadzenie do ostatecznej zamiany zaniedbanego boiska na Pogodnie, przy ul. Mickiewicza, w uporządkowany obiekt rekreacji i aktywnego wypoczynku dla mieszkańców.
- Lobbowanie na rzecz dalszego unowocześniania infrastruktury miejskiego portu lotniczego dla małych samolotów osobowych na lotnisku w Dąbiu.
- Konkurs dla uczniów: Piękna i Dowcipna Polszczyzna we współpracy z Kuratorium Oświaty, UM Szczecin i szkołami.
- Podjęcie działań inspirujących Radę Miasta i Prezydenta Szczecina do wielorakiego i skutecznego przeciwdziałania wulgaryzmom w miejscach publicznych, niszczeniu fasad kamienic i zabytków Szczecina przez wandali oraz egzekwowania czystości, porządku i estetyki ulic, placów, posesji i reklam.
- Wzbogacanie składu i struktury członkowskiej S.O.S. młodszymi, przedsiębiorczymi i utalentowanymi osobami, rokującymi kontynuowanie kreatywnej i ambitnej misji
harmonijnego rozwoju Szczecina z czynnym udziałem jego obywateli.
Résumé
Dwunastoletnia aktywna obecność Stowarzyszenia Senat Obywateli Szczecina, jako jednej spośród organizacji pozarządowych w naszym mieście, może stanowić powód radości i dumy dla Zarządu, członków i sympatyków Stowarzyszenia, dobry przykład dla mieszkańców Szczecina, a także innych miast.
Od chwili powstania staraliśmy się godnie wpisywać w życie naszego miasta, podnosząc jego rozpoznawalność poprzez dokonania indywidualne i kreatywną działalność całego Stowarzyszenia. Nawet jeśli nie wszystko udało się zrealizować tak, jak byśmy chcieli, to summa summarum dokonaliśmy razem wiele pożytecznego. Najistotniejszych osiągnięć 12-lecia S.O.S. upatrujemy w zgromadzonym potencjale wielowymiarowych, różnorodnych osobowości oraz wypracowanym modelu kreatywnej działalności społecznej. Wcześniejsze obserwacje wskazywały, że rozproszony potencjał intelektualny i artystyczny nie był w pełni dostrzegany i wykorzystywany w promocji miasta. Skupienie się w S.O.S. oraz zgodne współdziałanie okazało się – mimo różnic i przekonań jego członków – projektem udanym, potrzebnym i owocnym. Warunkiem osiągnięcia niezbędnego poziomu integracji był wzajemny szacunek, a przede wszystkim uznanie priorytetu troski o sprawy ogólne miasta nad partykularyzmami osobistymi. Oryginalne metody realizacji głównych inicjatyw i osiągania zamierzonych celów w okresie dwunastolecia S.O.S. polegały na skutecznym inspirowaniu władz ambitnymi projektami obywatelskimi, korzystnymi dla samych udziałowców, miasta i mieszkańców oraz metodzie wieloośrodkowego, synchronicznego współdziałania wojewody, uczelni wyższych, kurii, samorządów i innych podmiotów. Metoda i model takiej współpracy powinny być kontynuowane oraz innowacyjnie rozwijane, ponieważ zapewniają dobrą jakość i efektywność realizacji misji Stowarzyszenia zawartej w haśle: “Miastu i sobie”.