Refleksje po śmierci królowej Elżbiety II

Zdrowe, patriotyczne myślenie i działanie, bycie wierzącym w Boga lub wiodącym życie osoby świeckiej, to naturalne wybory ludzi i składowe współczesnego świata. Ich personifikację stanowić może doczesne życie zmarłej 8.09.2022r. królowej Elżbiety II oraz dość podobna reakcja świata na jej zgon.

Była królową narodu, którego politycy, w przeciwieństwie do monarchini, nie budzą mojej sympatii. Zawsze uśmiechnięta, klasycznie elegancka, pozornie nie nowoczesna. Kochała ale nie gwarantowała nikomu z najbliższych beztroskiej sielanki. Jej tradycyjną postawę w stosunku do rodziny i podwładnych cechowała miłość i szacunek. Starała się gwarantować ciągłość tradycji i trwałość obyczaju dworu i Zjednoczonego Królestwa. Była wymagająca i pracowita stanowiąc dobry przykład. Na tle zmienności świata była jego trwałym, nie poddającym się modom punktem odniesienia, niczym latarnia morska dla rozbitków. Podobnym autorytetem wśród katolików cieszył się bł. kard. Stefan Wyszyński — w skali narodu i św. papież JP2- w skali globu.

Miło było więc czytać treść pośmiertnych komentarzy, potwierdzającą wartość i zasadność kultywowania w czasach nowoczesnych starych, dobrych zasad, uosabianych tak przez zmarłą w 96 roku życia monarchinię, jak i cechujących każdego kulturalnego człowieka. Jej życie oraz reakcja świata na śmierć zachęcają do pielęgnowania i przestrzegania tych wartości w życiu osobistym i publicznym.

Jako obywatele Szczecina chcielibyśmy, aby zostaly przyswojone i dominowały w postawie obywateli i w praktyce władz samorządowych naszego miasta, ale także w państwie, w Unii Europejskiej i w całym cywilizowanym świecie.

Requiescat in pace!

Wojciech Żebrowski